Wiele osób zastanawia się, czy lepiej uczyć się brytyjskiego angielskiego, czy też może amerykańskiego. Powód? Różnice w wymowie, konstrukcji zdań oraz obszarach zastosowań. Myśl, jaka często za tym idzie to: „jeśli nauczę się amerykańskiej odmiany, to w Europie nie będę rozumiana / rozumiany”. Czy tak jest faktycznie? Sprawdzamy!
Jakie są główne różnice między brytyjską a amerykańską wymową?
Już na początku odpowiadamy na pytanie: czy dylemat związany z wyborem „rodzaju” angielskiego, jakiego się uczymy, powinien być aż tak duży? Nie! Pomimo oczywistych różnic, obie wersje angielskiego będą do siebie zbliżone. Gdybyśmy mieli przedstawić to obrazowo, to jeśli mieszkaniec Kaszub spotkałby się z kimś z Podhala oraz ze Śląska i gdyby każdy rozmawiał we własnej gwarze / języku, wtedy prawdopodobnie… momentów niezrozumienia lub prób wnioskowania z kontekstu byłoby więcej, niż faktycznej, płynnej rozmowy. W przypadku spotkania się Anglika i Amerykanina, którzy porozumiewają się swoją „czystą” wersją angielskiego, raczej żadnych problemów ze zrozumieniem nie będzie.
Mimo wszystko pamiętajmy, że różnic doszukamy się w:
- pisowni,
- gramatyce,
- słownictwie,
- oraz wymowie, która w tym artykule interesuje nas najbardziej.
Oczywiście najbardziej rzuca się w oczy to, że w Stanach zupełnie inne będą określenia konkretnych przedmiotów, sytuacji i czynności. Przykład? Metro w Wielkiej Brytanii to „underground”, a w USA – „subway”. To tylko jedna z wielu różnic tego typu, ale co z wymową? Zróbmy eksperyment!
Najlepiej będzie spróbować usłyszeć tę różnicę na żywym przykładzie (jednocześnie ucząc się). Wykorzystamy do tego materiały dwóch telewizji: amerykańskiej CNN oraz brytyjskiej BBC. Klikając w linki, można zobaczyć najnowsze wiadomości ze świata przygotowane przez obie redakcje. Warto przełączać się kilka razy pomiędzy stronami, próbując odnaleźć różnice w akcencie!
Amerykański jest określany „rhotic accent”, czyli taki, w którym „r” jest wymawiane za każdym razem (jeśli występuje w wyrazie w formie pisanej). Brytyjczycy natomiast będą unikać „r” w wymowie (chyba, że po tej literce jest samogłoska), dlatego akcent jest określany jako „non-rhotic accent”. Kolejna różnica dotyczy litery „t”, która w wymowie brytyjskiej będzie po prostu „t” a w amerykańskiej czymś pomiędzy „r” a „d”.
Takich zmian pomiędzy akcentami jest sporo, najlepiej jest uczyć się na różnych przykładach. Podpowiadamy bardzo ciekawe wideo, w którym mamy dołożony również australijski akcent jako dopełnienie:
https://www.youtube.com/watch?v=pOHTr-MxtGM&ab_channel=EnglishwithLucy