Jeszcze kilkanaście lat temu nauka języków obcych w szkołach nie była tak rozpowszechniona. Do tego przedmiotu często uczniowie i nauczyciele podchodzili, jak do tego “mniej ważniejszego”. Dodatkowo, jeżeli jesteś w grupie wiekowej 40+, to najprawdopodobniej w szkołach, mało kto uczył się np. języka angielskiego, który jest tak bardzo dzisiaj potrzebny. Wiele osób w dorosłym wieku słyszy, że teraz jest za późno na naukę. Jest to związane ze starzeniem się mózgu, który coraz gorzej zapamiętuje informacje i przyswaja je znacznie wolniej, w takim razie - kiedy jest za późno na naukę języka obcego?
Czym różni się nauka języka obcego dorosłych i dzieci?
Nauka dzieci i osób dorosłych nieco się od siebie różni. Wynika to z wielu różnic. Najważniejszą jest to, że dzieci w wieku przedszkolnym lub wcześniej, uczą się języków obcych przez osłuchiwanie i w sposób spontaniczny - m.in. dzięki temu łatwiej jest wypracowań ładniejszy akcent. Dzieci automatycznie zapamiętują i powtarzają nowe słowa. Często uczą się również nieświadome - np. mając dwujęzycznych rodziców lub przez zabawę.
O ile dzieci uczą się języków obcych w sposób swobodny, to inaczej wygląda to w przypadku dorosłych. Pierwszą zasadniczą różnicą jest to, że nauka języka jest świadoma - osoby dorosłe (lub nastoletnie) wiedzą, że chcą podszkolić swoje zdolności lingwistyczne. Mają w tym istotny cel - mogą to być podróże, zmiana pracy czy przeprowadzka. W poznawaniu języka przez dorosłych trudniejsze jest to, mamy wiele innych obowiązków - chociażby praca. Przez to znacznie mniej można poświęcić czasu na naukę.
Powszechnie uważa się, że dzieci uczą się języków obcych szybciej i lepiej - jest to nieprawda. Dzieci i dorośli uczą się inaczej. Przeciętna osoba dorosła dochodzi do zadowalającego poziomu języka (czyli komunikatywnego) szybciej niż przeciętny czterolatek. Dorośli uczą się praktycznych zwrotów, słów i budowania zdań. Dzieci natomiast początkowo poznają pojedyncze słowa, wierszyki czy piosenki. Rozumieją też proste komunikaty. W wieku dorosłym przechodzimy od razu do konkretów - czyli uczymy się tego, czego potrzebujemy.
Powszechny pogląd, że dzieci uczą się szybciej, jest jak najbardziej prawdziwy, jednak w późniejszym rozrachunku poziomy te (między dziećmi a dorosłymi) zrównują się. Jeżeli zależy nam na tym, żeby dziecko osiągnęło język obcy na poziomie native, musi z nim obcować również w rozmowach nieformalnych - na co dzień. Kilka godzin języka obcego w tygodniu to jednak nadal za mało na osiągnięcie takich rezultatów.